Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Łatwo powiedzieć, kiedy się widzi.
Leon Cichy, autor poczytnych kryminałów, całe życie miał szczęście i wszystko układało się po jego myśli. Poślubił dziewczynę, którą poznał w gimnazjum, a jego pierwsza powieść została bestsellerem.
Jednak po trzydziestce coś się zmieniło. Żona bez wyraźnego powodu zażądała rozwodu, a choć romantyczna przygoda na samotnych włoskich wakacjach zdawała się Leonowi nowym otwarciem, pierwszego wieczoru po powrocie został potrącony przez samochód. W szpitalu okazało się, że stracił wzrok. Oszołomiony nową sytuacją, całkowicie zależny od niedawno poznanej młodej kobiety, Cichy dochodzi do wniosku, że stracił rozum. Bo to przecież niemożliwe, by jego nową wybrankę zastąpiła inna osoba, kiedy był nieprzytomny.
To tylko początek ciągu dziwnych wypadków, z którymi będzie sobie musiał poradzić, błądząc w ciemnościach.
W "Samotni", współczesnym kryminale, Anna Kańtoch buduje intrygę opartą na izolacji i przedstawia wielowarstwową opowieść o odosobnieniu: wybieranym samodzielnie, narzucanym przez stan zdrowia, miejsce zamieszkania czy niezależne okoliczności. Nic w tej historii nie jest takie, jak się wydaje.
Moje pierwsze spotkanie z autorką Anną Kańtoch zaliczam do udanych i chętnie sięgnę po inne książki spod jej pióra.
Do tej pory słyszałam o Annie Kańtoch, jako o autorce bardzo dobrych kryminałów, ponieważ jednak mam przerwę od tego gatunku nie weryfikowałam tych doniesień ;) Gdy jednak przeczytałam opis najnowszej powieści spod pióra autorki wiedziałam, że musze ją przeczytać. To nie był opis kryminału, tylko zapowiadającego się bardzo dobrego thrilleru. Niewidomy mężczyzna zdany na łaskę i niełaskę kobiety, która powinna być jego żoną rozbudziła w mojej duszy ciekawość, którą musiałam zaspokoić... i zaspokoiłam.
Na początku muszę przyznać, że liczyłam na duszną i trochę schizofreniczną atmosferę spowodowaną ograniczeniem przestrzeni i niewidomym bohaterem - trochę tu się przeliczyłam. Nudziły mnie także przedłużające się opisy, wspomnienia i refleksje głównego bohatera. Zwłaszcza pierwsza część powieści jest troszkę przegadana. Z biegiem czasu, czy raczej kartek robi się coraz ciekawiej. Wydarzenia nabierają rumieńców, fabuła skręca w stronę kryminału, pojawiają się tropy, tajemnice, mniejsze i większe podejrzenia. Oprócz głównego wątku i najważniejszych bohaterów, czyli tajemniczej (nie)żony oraz niewidomego Leona Cichego w książce pojawia się cała paleta postaci drugoplanowych, z których każdy wydaje się w pewien sposób podejrzany.
Muszę przyznać, że kiedy powieść nabrała tempa trudno było mi się od niej oderwać. Autorka bardzo dobrze rozwijała wątki, co rusz rzucając podejrzenia na kolejne osoby z otoczenia Leona Cichego. W rezultacie powstał thriller kryminalny, który z czystym sumieniem mogę Wam polecić.
P.S. Rozwiązanie zaskakuje :)
Chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJaka psychodeliczna okładka. Jeśli będę miała okazję to chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńTa książka znajduje się na mojej liście lektur obowiązkowych do przeczytania.
OdpowiedzUsuńMoże sięgnę. Mam ten tytuł na oku.
OdpowiedzUsuńfajnie że zaskakuje, ale długaśne opisy by mnie nudziły:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego tej książce
OdpowiedzUsuńFajnie, że pierwsze spotkanie z twórczością autorki zaliczasz do udanych. Ja od dawna mam w planach jej książki. Dobrze wiedzieć, że historia nabiera tempa i nie można się od niej oderwać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chętnie przeczytam, jak już poluźni mi się miejsce na stosiku oczekującym na lekturę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie, od których ciężko się oderwać :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki, od których ciężko się oderwać :D
OdpowiedzUsuńsuper że lektura okazała sie wciągajaca
OdpowiedzUsuńSuper, że z każdą stroną jest coraz ciekawsza :D
OdpowiedzUsuńŁokropecnie podobają mi się te zdjęcia! <3 A autorkę kojarzę, niestety tylko z nazwiska, póki co. W końcu muszę coś przeczytać, zwłaszcza że z różnych stron docierają do mnie pozytywne głosy :)
OdpowiedzUsuńKryminały to jest ulubiony gatunek, ale przyznam sie, że twórczość tej autorki jeszcze przede mną :) czuję się jednak gorąco zachęcona do tego tytułu :)
OdpowiedzUsuń