Najpierw na suficie w pokoju Nika wyświetliła się tajemnicza wiadomość. Potem po drodze do szkoły chłopak dostrzegł dziwny dom z drzwiami o trzech zamkach. Przeczuwał, że dzieje się coś nietypowego, ale nie przypuszczał, że opuszczona rudera skrywa przejście do innego świata. Takiego, w którym można się teleportować, podróżować z prędkością światła, kot Schrödingera pomaga rozwiązywać zagadki, a na troski pije się herbatkę radioaktywną.
Z pomocą wróżki Quiony, elfa Eldwena i Mistrza Zen-O Niko odkrywa, że jego pojawienie się w tym świecie nie było przypadkowe. Jako jedyny człowiek widzi superpozycję. Ale co to dla niego oznacza? I dlaczego ścigają go czarne zjawy, straszliwe stworzenia zrobione z samej esencji czarnych dziur?
***
„W swojej powieści Sonia Fernández-Vidal po raz pierwszy zmieszała fantasy z fizyką kwantową i zmieniła naukę w coś przyjemnego i atrakcyjnego dla każdego czytelnika”.
Dr Muhammad Yunus, laureat Pokojowej Nagrody Nobla
Wiele w książkach dziecięcych już widziałam, ale tym razem nawet ja zostałam bardzo zaskoczona. Fizyka kwantowa w powieści? Czemu nie. Jak widać, nawet taki temat można tak przedstawić, że stanie się on fascynujący dla młodych czytelników i jednocześnie wniesie do ich stale rozwijających się umysłów trochę wiedzy. Zapraszam na spotkanie z chłopcem, który przeżywając tajemnicze i magiczne przygody, otwiera przed nami drzwi do poznania zalążka fizyki kwantowej.
Główny bohater książki Sonii Fernandez-Vidal ma na imię Niko. Niko jest czternastoletnim chłopcem, który nie ma przyjaciół. Pewnego dnia na suficie jego pokoju wyświetla się tajemnicza wiadomość, która radzi mu aby zmienił swoje przyzwyczajenia. Kierując się tą dziwną radą, następnego ranka zmienia kierunek, w którym zawsze zmierzał do szkoły. Efektem tej zmiany jest napotkanie domu o trzech zamkach. Zaciekawiony Niko podchodzi do drzwi, a one nieoczekiwanie zapraszają go do wejścia. Dostać się do środka nie jest jednak prostą sprawą... Tu na chłopca czeka pierwsza z wielu zagadek i tajemniczych sytuacji.
Chłopiec spotyka m.in. materię i antymaterię, jest świadkiem powstania wszechświata, poznaje i zaprzyjaźnia się z elfem Eldwenem oraz wróżką Quioną, co okazuje się niebezpieczne bo... nielegalne. Koniecznie sięgnijcie po tę pozycję jeżeli zainteresował Was nasz opis i chcielibyście dowiedzieć się, jak zakończyła się ta niebywała historia. Obiecuję, że nie odłożycie książki dopóki nie skończycie, tzn. Wasze dzieci ;)
"Drzwi o trzech zamkach" są powieścią bardzo ciekawą i wciągającą. Połączenie fantasy i nauki wyszło zgrabnie i fascynująco. Jestem pewna, że grono młodych czytelników zechce pogłębić zdobytą w tak przygodowym tonie wiedzę. Książkę polecamy dla dzieci 10+ gdyż dla młodszych pewne sformułowania i opisy będą jeszcze zbyt zagmatwane i trudne do zrozumienia. Ola mówi, że chętnie sięgnie po kolejne tomy :)
Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Znak Emotikon
Polecamy na empik.com-> https://bit.ly/3KKlIUN
Niezwykle ciekawe. W końcu mamy XXI wiek, ja na wynalazki i inne rzeczy - różnie się zapatruję, ale powyższą książkę z wielką przyjemnością bym przeczytał :-) . Pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńPrzekonująca recenzja. Lubię takie książki “naukowe" dla dzieci.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dobrze, że książka łączy przyjemne z pożytecznym. Na pewno to zachęci młodego czytelnika do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńFajnie, że takie książki dla dzieci są wydawane.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący tytuł. Zapisuje, bo wiem, że kiedyś z pewnością po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo mi przypomina klimat Tima Burtona!
OdpowiedzUsuńPołączenie fantasy z nauką może być ciekawym eksperymentem
OdpowiedzUsuń