„Wizjer” to znakomity, trzymający w napięciu thriller, który od samego początku wciąga w genialną intrygę, nie raz zaskoczy i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą cię rzeczywistość – zarówno tę realną, jak i wirtualną.
Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb konsumentów? Czy istnieje „ktoś”, kto nami steruje? Kto to jest? No i najważniejsze – po co to robi?
Najnowsza powieść Magdaleny Witkiewicz zbiera na Instagramie bardzo pochlebne opinie, niektóre nazwałabym hurra-pozytywnymi i nie ukrywam, że trochę mnie to dziwi. "Wizjer" nie zawiera w sobie żadnych nowych tematów, ciekawych rozwiązań, wielkich zaskoczeń, ani efektu 'wow' - oczywiście w mojej opinii, ale czy to znaczy, że jej nie polecę? Nie do końca.
"Wizjer" porusza dość popularny ostatnio temat cyberprzestrzeni. Główna bohaterka, Laura, to młoda samotna matka, niezwykle zaradna i stosunkowo dobrze sytuowana. Pracuje w firmie, którą bardzo chciałaby zmienić i tak też w końcu się dzieje. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności rozpoczyna pracę w korporacji, przy nowym projekcie - aplikacji, której zadaniem jest idealne dopasowanie do siebie osób. Aplikacja, jak w prawdziwym życiu, aby działać potrzebuje wielu zgód, których ludzie bez namysłu udzielają, często nawet ich nie czytając.
Bardzo dużo miejsca zajmuje w książce wyjaśnianie i opisywanie ww. mechanizmów. Dla internetowych laików może być to potrzebna i ciekawa wiedza, dla ludzi świadomych będzie ona tylko przypomnieniem o zagrożeniach. Dla mnie była zbyt rozciągnięta i zajmowała w powieści za dużo miejsca, odbierając je wydarzeniom. Jednak, nie mogę uznać tego za wielki minus książki, na tym ona się opierała, poza tym te opisy były napisane ciekawie, nie miałam ochoty kartkowania, a faktycznie wszystko czytałam. Strona techniczna, wyjaśniająca zjawiska absolutnie bez zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam względem głównej bohaterki, która będąc analityczką, zajmującą się internetem, jego funkcjonowaniem zdawała się mało rozgarnięta w temacie cyberprzestrzeni. To jej niespójna kreacja stanowiła dla mnie największy minus w powieści. Oprócz powyższego, rozśmieszało mnie jej pojemne serce. Tak pojemne, że po dwóch spotkaniach była pewna, iż znalazła miłość swojego życia, co jednakże, nie przeszkadzało jej współżyć ze współpracownikiem, któremu wynajmowała pokój.
Magdalena Witkiewicz oprócz spraw cyberprzestrzeniowych zawarła w "Wizjerze" także trudny temat sieroctwa i adopcji, a także sprawę tajemniczych samobójstw. Niestety, nie wzbudzały one większych emocji, a rozwiązania kluczowej kwestii - fan thrillerów - może domyślić się na bardzo wczesnym etapie powieści. Z całej powieści najbardziej emocjonalnie wyszedł jej opis na książce, treść niestety mocno średnia.
Ocena 5+/10
Raczej nie sięgnę. Widziałem tę książkę bodajże w kiosku czy też księgarni, ale nie zakupiłem. Pozdrawiam z południa Polski - po burzach i ulewach ;)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, ja dam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńMam wobec tej książki spore oczekiwania. Zachecające recenzje jeszcze bardziej skłaniają mnie ku jej lekturze.
OdpowiedzUsuńhmmm, opis mnie zaciekawił, ale twoja recenzja ostudziła mój zapał ;P to chyba jednak powieść nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja jest jedną z tych mniej wychwalających, ja chce ją sama sprawdzić, ale moje oczekiwania wobec niej spadły.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Widzę tę książkę wszędzie w sieci i, faktycznie, górują te super duper pozytywne opinie. A takie tylko wywołują u mnie podejrzenia ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tej autorki
OdpowiedzUsuńSzkoda, że przeciętna ❤
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńTo trochę tak, jakby Stephen King zabrał się za pisanie łzawych romansów;) Nie sięgnę z pewnością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ojj nie kracz ;D
Usuńnie czytałam, ale ocena też nie zachęca. Ciekawią tematy aplikacji i mechanizmów ich dotyczących jest bardzo ciekawa ale nie wiem czy to wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńChyba musisz spróbować, aby się przekonać ;)
Usuńśredniaczek trochę taki... nie korci mnie zbytnio
OdpowiedzUsuńDla mnie średniaczek, ale opinie innych są mocno entuzjastyczne :)
UsuńCzytałam dwie książki Witkiewicz, no takie średnie były, więc nie wiem czy po ,,Wizjer" sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMnie do tej pory tylko jedna spodobała się tak naprawdę ;)
UsuńSzkoda, że książka wypada średnio. Mnie jednak intryguje i możliwe, że dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńZawsze warto przekonać się samemu :)
Usuń