Tusz Extension Volume 4D FALCE DEFINITION można dostać w drogeriach w podobnej, niskiej cenie, tj.10-13zł. Jak zapewnia producent:
tusz maksymalnie wydłuża i podkręca rzęsy, gwarantując niepowtarzalny efekt
sztucznych rzęs. Wyjątkowa, elastyczna szczoteczka BOLD&FLEXY BRUSH™, opatentowana przez Eveline Cosmetics, powstała z najnowocześniejszych materiałów w technologii DuPoint Hytrel ® i zapewnia wykonanie
perfekcyjnego makijażu oczy, precyzyjnie rozdzielając rzęsy i
umożliwiając pokrycie wszystkich włosków nawet w kącikach oka.
Tusz Extension Volume posiada wyjątkową kompozycję składników aktywnych, która wzmacnia i odbudowuje rzęsy od nasady aż po same końce. Zapobiega też ich wypadaniu podczas demakijażu. Rzęsy są wyraźnie odżywione i nawilżone.
Innowacyjna formuła zawiera:
- D-panthenol – odbudowuje strukturę włosa, widocznie zagęszczając i pogrubiając rzęsy;
- Najcenniejsze składniki z olejku jojoba bogatego w witaminy A, F i E dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy;
- Mineralne pigmenty i naturalny wosk carnauba – pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają wypadaniu i łamaniu się.
Moja opinia:
Tusz, w przeciwieństwie do swojej 'siostry', nie zrobił na mnie efektu WOW - nie rozdziela tak ładnie rzęs. Trzeba się mocniej 'namachać' i nagimnastykować, żeby podczas malowania się nie skleiły. Szczoteczka silikonowa nie dociera do najkrótszych rzęs w wewnętrznych kącikach oczu. Mam problem przy jego nakładaniu, żeby nie zahaczyć o powiekę. Maskara rzeczywiście dobrze wydłuża, bardzo delikatnie podkręca (wolałabym bardziej, gdyż po wytuszowaniu rzęs, macham nimi po szkłach okularów). Maskara nie osypuje się i nie rozmazuje w ciągu dnia, nie zostawia również na rzęsach grudek. Kolor idealnie mocno czarny, ale szczoteczka nie rozdziela, niestety, wystarczająco rzęs, muszę to nią długo wypracowywać.
Nie jest to zły tusz, ma swoje plusy, za tę cenę polecam byśmy sami się przekonali, ale ja drugi raz nie kupię.
Tusz, w przeciwieństwie do swojej 'siostry', nie zrobił na mnie efektu WOW - nie rozdziela tak ładnie rzęs. Trzeba się mocniej 'namachać' i nagimnastykować, żeby podczas malowania się nie skleiły. Szczoteczka silikonowa nie dociera do najkrótszych rzęs w wewnętrznych kącikach oczu. Mam problem przy jego nakładaniu, żeby nie zahaczyć o powiekę. Maskara rzeczywiście dobrze wydłuża, bardzo delikatnie podkręca (wolałabym bardziej, gdyż po wytuszowaniu rzęs, macham nimi po szkłach okularów). Maskara nie osypuje się i nie rozmazuje w ciągu dnia, nie zostawia również na rzęsach grudek. Kolor idealnie mocno czarny, ale szczoteczka nie rozdziela, niestety, wystarczająco rzęs, muszę to nią długo wypracowywać.
Nie jest to zły tusz, ma swoje plusy, za tę cenę polecam byśmy sami się przekonali, ale ja drugi raz nie kupię.
PRZED
PO
Szkoda, że tusz nie rozdziela ładnie rzęs.
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale być może na krótszych rzęsach efekt jest inny
UsuńNo właśnie szkoda, że nie rozdziela rzęs, nie miałabym nerwów do takiego tuszu :D
OdpowiedzUsuńWykończę go i spróbuję z innym poszukać szczęścia :)
UsuńMiałam ten tusz i muszę Ci powiedzieć, że wersja w srebrnym opakowaniu jest o niebo lepsza, tak samo jak Celebrieties, czy jakoś tak. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńO, to może spróbuję, dzięki :)
UsuńNie przekonuje mnie do siebie. Z pewnością go nie kupię.
OdpowiedzUsuńsą lepsze ;)
UsuńMoja siostra go używa i jest z niego naprawdę zadowolona. Szkoda, że u Ciebie nie do końca się sprawdził. 😊
OdpowiedzUsuńNiestety, minusy przeważyły plusy ;)
UsuńMiałam go :) Wspominam miło, chociaż moim hitem nie został. Ale czy kupiłabym znowu? Tak.
OdpowiedzUsuńCena bardzo dobra, więc gdyby troszkę lepiej rozdzielał tez bym ponownie kupiła ;)
UsuńJeśli używam tuszu do rzęs to najczęściej tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa również w drogerii zaczynam od półki z ich tuszami ;)
UsuńNiedługo będę kupować nowy tusz, to się rozejrzę za nim - albo za "siostrą" ;)
OdpowiedzUsuńPolecam siostrę ;D
UsuńJa zazwyczaj kupuje miss sporty, ale może poszukam siostry
OdpowiedzUsuńRównież kiedyś używałam, ale nie byłam zbytnio zadowolona
UsuńSzkoda, że tusz się nie sprawdził. Lubię kosmetyki tej marki, tusze też mi się sprawdzały. Ciekawe jak byłoby z tym. ;)
OdpowiedzUsuńMi na razie podpasywał ten jeden, o którym wspomniałam na wstępie notki :)
UsuńAle rzęsy <3 Ten tusz faktycznie wiele u Ciebie nie zrobił, ale na Extension Volume 4D False Definition mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńNiestety, ciężko mi trafić na tusz, z którego byłabym w 100% zadowolona :(
UsuńMiałam! I powiem Ci, że u mnie wypadł całkiem przyzwoicie, jeden z lepszych od eveline... może to kwestia rzęs... swoją drogą Twoje prezentują się zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dziękuję Kochana :) Lubię swoje rzęsy, i lubię je podkreślać dlatego tak mi zależy na dobrym tuszu, nie może tylko dodawać czerni ale jeszcze podkreślać i rozdzielać. Jak będzie to robił to będę go wielbiła po wsze czasy ;D
UsuńCena super. U mnie się nie sprawdził, jednak wiem iż są zwolenniczki
OdpowiedzUsuńZa tę cenę warto samemu się przekonać jak się sprawdzi :)
UsuńMam nie miałam żadnego tuszu Eveline. Szkoda, ze ten nie rozdziela rzęs bo to u mnie ważne przy zakupie tuszu
OdpowiedzUsuńU mnie również, dlatego więcej do niego nie wrócę.
UsuńJa od początku mojej przygody z malowaniem używam tuszy z Eveline. Są przede wszystkim w przystępnej cenie, a za taką cenę dobrze sobie radzą z moimi rzęsami :) Nigdy nie miałam tego, o którym tu piszesz, ale te Volumix fiberblast :)
OdpowiedzUsuńEveline jest marką bardzo fajną cenowo, a i działanie niektórych jest naprawdę świetne, także na pewno z niej nie rezygnuje a próbuje kolejnych :)
UsuńLubię tą firmę i często kupuję tusze, ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńEfekt mógłby być trochę bardziej spektakularny:( Szkoda, pozdrawiam:**
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń