Nowe, zdumiewające śledztwo Jakuba Kani zaprowadzi go do Chin – państwa wielkich pieniędzy i ambicji, wielkiej mafii i… wielkich zagadek
W Terespolu przed kolekturą lotto omdlewa człowiek, a z jego rąk wypada kupon z sześcioma zwycięskimi liczbami. W tym samym czasie siedem tysięcy osiemset trzydzieści kilometrów dalej pewien mężczyzna opracowuje plan, który ma przynieść miliardowe zyski i zmienić układ sił w jednym z najważniejszych państw Europy.
Co w tym czasie robi były prokurator IPN-u Jakub Kania? Właśnie dostał nową pracę i misję, a ta zawiedzie go do Szanghaju i wplącze w śmiertelnie niebezpieczną intrygę, w której ważną rolę odegrają chińskie triady, polskie służby specjalne i… zbieracze złomu spod Terespola. Najważniejsza jest jednak zagadka zaginięcia gdzieś między Polską a Chinami najsłynniejszego pociągu na świecie. Warto dodać, że śladami Kani wyrusza jego dobra znajoma kapitan Teresa Barska.
Siembieda w pełnej rozmachu powieści, jak zwykle mistrzowsko łącząc fakty i fikcję, ujawnia tajemnice chińskiej mafii i jej powiązania z komunistycznym państwem, zdradza sekrety wywiadów oraz – z wyjątkowym poczuciem humoru – branży złomiarskiej. Prowadzi przy tym błyskotliwą rozprawę o hazardzie, lojalności, zemście, przeznaczeniu oraz… depresji.
W jaki sposób uwielbiany przez czytelników Jakub Kania – mężczyzna z wybaczalną nadwagą i unikalnym talentem do rozwiązywania historycznych zagadek – wybrnie z kłopotów i uniknie pułapek, które zastawiają na niego najniebezpieczniejsi ludzie na świecie? Tak jak zawsze: inteligentnie i brawurowo, a przede wszystkim w zupełnie niespodziewany dla czytelników sposób.
Najnowsza książka Macieja Siembiedy to najdłużej czytana przeze mnie powieść 2023 roku. Spędziłam z nią cały grudzień i muszę szczerze przyznać, że dopiero druga połowa książki sprawiła, że opisywana historia mnie wciągnęła. Początek był dla mnie męczący, trochę nieskładny, zbyt wymyślny, kiedy jednak Jakub Kania naprawdę zabrał się do pracy to cała historia nie tylko nabrała tempa, ale i realizmu, który tak sobie cenię w powieściach autora.
"Orient" to powieść, która przybliża nam sprawę najsłynniejszego pociągu świata - Orient Expressu. Myślę, że każdemu i młodszemu i starszemu obiła się ta nazwa o uszy. Mnie również, a duża w tym zasługa Agathy Christie i jej książki "Morderstwo w Orient Expressie" (bardzo polecam!). Czy jednak wiedzieliście, że sprawa pociągu dotknęła także Polskę? Ja nie wiedziałam, więc równolegle do poznawania historii zawartej w książce Macieja Siembiedy, konfrontowałam ją z informacjami znalezionymi w Internecie.
Tym razem nie podobała mi się konstrukcja bohaterów. Miałam wrażenie, że postacie Chińczyków pochodzą wprost ze starych filmów sensacyjnych, w których amerykańscy agenci walczą z chińskimi triadami. Nie pasował mi ten wątek, nie wyglądał realistycznie. Mam również mieszane uczucia do wątku osobistego Jakuba Kani i jego partnerki. Temat depresji jest ważny, ale czy takie wtłoczenie go do pełnego wątków "Orientu" było konieczne?
Niemniej, mimo minusów i powolnego brnięcia przez połowę książki, druga jej część zrekompensowała mi uczucie tracenia czasu - niestety, tak to właśnie odczuwałam. Ostatecznie, końcówkę wchłonęłam bardzo szybko i z ciekawością. Historia najsłynniejszego pociągu świata zaspokoiła moją ciekawość. Los złomiarzy zainteresował mnie bardziej niż świat chińskiej mafii, a zakończenie mnie usatysfakcjonowało.
Jak widzicie u mnie książka wywołała mieszane uczucia. Historia pociągu zaciekawiała, otoczka jaką zbudował autor nie bardzo przypadła mi do gustu. Dla odmiany, mój mąż był usatysfakcjonowany od początku do końca i bardzo poleca ;)
Wydawnictwu dziękuję za książkę, a autorowi za dedykację.
Inne książki autora:
To nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńDobrze, że druga część książki okazała się lepsza.
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż druga część książki jest ciekawa :) nie wiem, czy się zdecyduję przeczytać, ale zapiszę sobie ten tytuł na później :)
OdpowiedzUsuńMam na tą książkę wielką ochotę ale teraz nie wiem czy sięgać po nią czy nie :) Zakupię ją do naszej biblioteki i zobaczę ;)
OdpowiedzUsuń