Wojciech Chmielarz obiecuje wspaniały thriller, od którego trudno się oderwać... no cóż, ja nie miałam z tym żadnych problemów ;)
Książka okazało się zupełnie nie wciągająca, i zupełnie nie zaskakująca, generalnie nieciekawa. Trudno było mi się zmuszać do jej czytania, nie potrafiłam wczuć się w opowiadaną historię. Bohaterowie nie wzbudzali emocji, zagadka mnie nie intrygowała.
Główna bohaterka to kobieta, która ukrywa przed mężem, że jej matka żyje, gdy więc ta cała i zdrowa pojawia się przed jej domem blednie ze strachu, żeby nie wydało się z jakiej patologicznej rodziny pochodzi. Pomaga jej 'przypadkowy' kierowca, który potrąca kobietę.
Tak zaczyna się akcja "Oszustki", w której bohaterka próbuje się dowiedzieć po co mamusia wróciła. Mamy więc jej monologi wewnętrzne i próby pogodzenia pracy, dzieci i 'śledztwa'. Niestety, ciągłe czytanie, że jest złą matką, próby odbierania dzieci na czas i organizowania im opieki mnie ani nie bawiły, ani nie ciekawiły. Kobieta, która prowadzi własną lecznicę dla zwierząt, jest wykształcona, i która tak bardzo bała się, że przeszłość ją dogoni zachowuje się co najmniej irracjonalnie.
Dla mnie powieść Aleksandry Śmigielskiej była dobrym usypiaczem - co po nią sięgałam od razu robiłam się senna. Osobiście nie polecam, ale śmiało sięgajcie, aby wyrobić sobie własną opinię :)
Czekam na swój egzemplarz tej książki. Zobaczymy, czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka cię nie wciągnęła. U mnie czeka w kolejce.
OdpowiedzUsuńCóż... udanej kolejnej lektury! ;)
OdpowiedzUsuńOpis książki mnie nie zaciekawił. A po twojej recenzji wiem, że nie ma co się napalać na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak na Ciebie zadziałała...
OdpowiedzUsuńMoże to być ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak źle na Ciebie działała...
OdpowiedzUsuńNa mnie usypiająco działają audiobooki, i nieważne jak ciekawa byłaby fabuła!
OdpowiedzUsuńMi niedawno Max Czornyj "obiecywał" zaskakujący thriller, mistrzostwo gatunku ;) wynudziłam się na śmierć.
OdpowiedzUsuńRóżnie ludzie reagują na swoje strachy, więc nie czuję się zbytnio zniechęcona :) Przed bodajże godziną prolongowałam wypożyczone książki, bo nawet do nich nie zajrzałam, więc na pewno tej nie przeczytam zbyt szybko, ale kto wie... Ja chyba lubię takie trochę przegadane ;)
OdpowiedzUsuń