Zima. W lesie nieopodal Zielonej Góry odnaleziona zostaje ręka. Wstępne oględziny wskazują, że została ona… odgryziona przez człowieka.
Atmosfera niepokoju w mieście narasta. W mediach pojawiają się pogłoski o grasującym w okolicach wilkołaku. Niedługo potem śledczy trafiają na zmasakrowane zwłoki zaginionej niedawno zakonnicy – ofiara została zamordowana, a jej ciało rozszarpały wilki. Inspektor Romuald Czarnecki powołuje specjalną grupę dochodzeniowo-śledczą, w skład której wchodzą również Igor Brudny i Julia Zawadzka ze stołecznej policji. Talent i trudna przeszłość komisarza Brudnego po raz kolejny mogą okazać się nieocenione.
Mimo zdecydowanych działań śledztwo komplikuje się coraz bardziej. Brudny musi ustalić, czy sprawca ma jakiś związek z sierocińcem sióstr hieronimek, w którym sam się wychowywał. Łowy dopiero się zaczynają.
"Sfora" to druga część cyklu o Igorze Brudnym autorstwa Przemysława Piotrowskiego. Cykl ten zbiera niesamowicie wysokie noty, wyróżnia się GENIALNYMI okładkami, a jednak ja fanką ani pierwszego, ani drugiego tomu nie zostałam.
W podsumowaniu recenzji "Piętna" napisałam: Nie rozumiem fenomenu tej książki. Dla mnie to kolejny z kolei kryminał, który nie wnosi nic poza okrucieństwem. Całość jest właściwie o pedofilii, i gdyby jeszcze autor logiczniej przedstawił i umotywował działania mordercy oraz jednej z postaci to miałaby ona ręce i nogi, a tak mamy po prostu mocno przerysowaną fabułę.
Ocena: 4/10
Zacznę od tego, że gdyby "Sfora" stanowiła" osobną opowieść mogłaby się obronić (jako tako), ale niestety stanowi dalszy ciąg historii przedstawionej w "Piętnie", a to powoduje, że staje się absurdalna.
Główny bohater powraca do Zielonej Góry, aby uczestniczyć w śledztwie, które dotyczy... odgryzionej ręki. Szybko się okazuje, że to nie jedyne makabryczne odkrycie, jest tego więcej, a motywacja mordercy - kanibala - wilkołaka zdaje się być jasna i ukierunkowana na osoby duchowe. Na dodatek w okolicy grasuje wataha wilków, która myli tropy i też jest podejrzana.
Zacznę od plusa - tym razem autor nie podkreślał ciągłego picia kawy przez bohaterów. W zamian dostali oni więcej cech, zostali dokładniej sportretowani, a to już jakaś wartość dodana.
I teraz zastanawiam się, co Wam napisać, żeby nie spoilerować...
Napiszę tak:
Absurdalna, naciągana 'fantastyka', nierealna fabuła, choć zgrabnie napisana. Ilość idiotyzmów i głupot jakie w tej książce przeczytałam to był szczyt szczytów. Przebrnięcie przez całą książkę było dużym wysiłkiem dla mojego zdrowego rozsądku. Ogromnie żal, że tak poważny temat, jakim jest pedofilia został ujęty w tak słabej powieści. Dla mnie - sponiewierany i ośmieszony. Obraz policji, choć widać włożony większy wysiłek autora w ich sportretowanie, jest ośmieszający. Dołożenie do tego pani BDSM prokurator, to już kopanie leżącego, a wilkołak - wisienka na torcie groteski.
Tutaj nic się nie broni.
Nie polecam.
Nie rozpoczęłam jeszcze poznawania tego cyklu, ale mam w planach po niego sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ciebie książki usatysfakcjonują :)
UsuńRaczej nie mam w planach sięgać po tego typu literaturę :-) . Sobotnie pozdrowienia ślę, pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :)
UsuńMam drugi tom. Póki co jednak nie planuję zaglądać do tej serii.
OdpowiedzUsuńDrugi to właśnie "Sfora", dla mnie najgorsza
UsuńMuszę w końcu się zabrać za tego autora
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;)
UsuńA ja jestem odmiennego zdania. Pierwsza część była jak najbardziej fenomenalna. Wiadomo każdy ma swoje zdanie. ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo :)
UsuńWidać nie dla mnie pióro autora :)
Ciekawa...
OdpowiedzUsuńDużo się dzieje ;)
UsuńRaczej się nie skuszę, gdyż raczej takie klimaty omijam.
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie namawiam ;)
UsuńNie mój klimat
OdpowiedzUsuńTen cykl gdzieś się przewinął przez moją blogową świadomość, jednak nigdy w końcu nie sięgnęłam i wydaje się, że bardzo dobrze;) W każdym razie, dzięki za ostrzeżenie, będę omijać z daleka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Pozdrawiam, Agnieszko :)
UsuńMam ją w planach na potem ♥
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Ci się spodoba :)
UsuńLubię kryminały, szkoda, że te dwie książki nie wnoszą nic nowego do gatunku, raczej się nie zdecyduję na lekturę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wnoszą genialne okładki
UsuńMoże sięgnę w przyszłości, gdy będzie więcej wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńPo żadną nie sięgnę ^^'
OdpowiedzUsuńJa też już nie ;)
UsuńZacznę od tego, że gdyby "Sfora" stanowiła" osobną opowieść mogłaby się obronić (jako tako), ale niestety stanowi dalszy ciąg historii przedstawionej w "Piętnie", a to powoduje, że staje się absurdalna. - ale dlaczego?
OdpowiedzUsuńDlatego, że jako cd 'swoistych' konsekwencji, jakie miały miejsce w Piętnie staje się jeszcze bardziej absurdalna, rzekłabym do kwadratu. Czytając jedna po drugiej miałam wrażenie, że absurd goni absurd.
UsuńOjoj, zdecydowanie nie dla mnie. Już okładka zniechęca, a dalej jest jak widzę gorzej. Czyli w tym przypadku, okładka pokazuje, że lepiej odpuścić;)
OdpowiedzUsuńTo mi okładki bardzo się podobają. Coś innego na naszym rynku wydawniczym, dla mnie genialne :)
UsuńTym razem podziękuję, bo to zdecydowanie nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńRewelacyjna recenzja :D Nie wiem dlaczego, ale ciągnie mnie do słabych filmów i słabych książek. Bardzo chętnie czytam też recenzje spoilerowe w takich przypadkach.
Po serię pewnie nie sięgnę, chodź kto wie :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
No właśnie, może a nuż nawinie Ci się niedługo :)
UsuńWiele razy spotykałam tę książkę/serię w sieci. Nie sięgam po tytuły, których fani zachwycają się brutalnością. Wrzucam je wszystkie do wora "carteropodobne" i wybieram inne. Nie boję się brutalności samej w sobie, ale jeśli autor nie oferuje nic poza nią, to słabo.
OdpowiedzUsuńNie mówię "nigdy", ale raczej się nie zanosi, żebym miała ją przeczytać :)
Tutaj najwięcej mam zastrzeżeń do tego, że historia jest tak nieprawdopodobna, wydumana i jako dalszy ciąg innej równie naciąganej staje się absurdalna do kwadratu.
UsuńO "Sworze" nie słyszałam za dużo, ale faktycznie "Piętno" było swego czasu wszędzie. Ale jedno Twoje zdanie mnie kompletnie zraziło: Absurdalna, naciągana 'fantastyka', nierealna fabuła, choć zgrabnie napisana. Lubię fantastykę i lubię kryminały osadzone w realnym świecie, ale gdy oba gatunki zaczynają się przenikać i dostaję kryminał równie realny jak Harry Potter, to mówię zdecydowane nie.
OdpowiedzUsuńPewnie spotkamy się też z opiniami, że nie ma rzeczy niemożliwych ;) Dla mnie to było kiepskie.
UsuńCzytając początek liczyłam że to będzie hit i miałam pisać że mogłabym film nawet obejrzeć na podstawie książki. Jednak podziękuję 🙈
OdpowiedzUsuńMoże film podniósłby walory książki, kto wie ;D
UsuńJuż same okładki mnie przerażają!
OdpowiedzUsuńDla mnie okładki to największy plus tej serii ;D
Usuń