200 stron emocjonalnej burzy.
200 stron mierzenia się z nieoczywistą patologią.
200 stron prób jej zrozumienia
200 stron mierzenia się z nieoczywistą patologią.
200 stron prób jej zrozumienia
i 200 tego niepowodzeń.
Jak niewiele potrzeba, by przekazać tak wiele. Czeska autorka na trochę ponad 200 stronach zawarła tragiczną, bardzo autentyczną historię dziewczynki, która wychowuje się w z pozoru normalnej rodzinie. Kiedy jednak zagłębimy się w jej historię okaże się, że normalność to w tym przypadku tylko bańka mydlana, która pryska przy bliższym poznaniu.
Dwunastoletnia Basia, jej starsza siostra Kasia oraz rodzice tworzą na pozór typową i szczęśliwą rodzinę. Jednak pod powłoką tak zwanej normalności skrywają się wzajemne pretensje, problemy i brak zrozumienia. Dojrzewająca Basia odkrywa w sobie talent plastyczny, lecz im bardziej próbuje żyć w zgodzie z własną naturą, tym usilniej rodzina ściąga ją ku przeciętności i życiowej bierności.
Czy tak młoda dziewczyna ma szansę ucieczki z życiowej pułapki? Czy jako społeczeństwo wykształciliśmy odpowiedni system pomocy dzieciom? Czy przepaść między córką a rodzicami jest możliwa do przeskoczenia?
Petra Dvořáková, jedna z najważniejszych czeskich pisarek współczesnych, bezkompromisowo porusza ważne tematy społeczne, ubierając je w świetną fabułę. Ta książka to lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy pragną znaleźć klucz do świata dziecięcych emocji.
Fabuła powieści Petry Dvorakovej to dni z życia zwykłej, normalnej rodziny - z pozoru. Tak naprawdę jesteśmy świadkami bolesnej rzeczywistości, w której małżeństwo żyje obok siebie, a dzieci traktowane są z trudną do zrozumienia niesprawiedliwością.
W książce ujęta jest perspektywa zarówno dorosłych, jak i dzieci. Możemy porównać sobie te dwa spojrzenia na jedną rzeczywistość. Rzeczywistość, która jest tragiczna i bardzo autentyczna. Matka, która nie chce bić córki, wyręcza się w tym mężem, usprawiedliwiając się. Ojciec, który nie chce krzywdzić córki, często nie zgadzając się z żoną, krzywdzi ją. Kasia, która patrzy na siebie spojrzeniem idealizującej ją matki i w końcu Basia - nastolatka, którą ktoś powinien uratować.
Autorka w swojej powieści pokazuje jak wołanie o pomoc choć słyszalne nie jest wysłuchane. Jak nieprzygotowana jest instytucja szkoły w kwestii pomocy dziecku. Jak za drzwiami normalnej rodziny rozgrywa się dramat na wielu poziomach.
"Wrony" to powieść, która pozostawiła mnie w stanie wielkiej przykrości na krzywdę i niezrozumienie dziecka. Ta książka to bolesny obraz patologii niewidzianej z zewnątrz. Wbrew pozorom skrzywdzeni tu są wszyscy. Jednak dorosłym raczej już się nie pomoże, a dzieciom nie na kto pomóc. Bardzo polecam.
Polecam!
Ocena: 8+/10
Ocena: 8+/10
Literatura czeska to dla mnie jeszcze niezbyt znany teren literacki. Fajnie więc, że piszesz o tej książce.
OdpowiedzUsuńDla mnie literatura czeska też jest w sumie jeszcze nieznana. Pięknie napisałaś o tej książce, będę miał na uwadze. Sama treść recenzji porusza. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa również jeszcze nie czytałam niczego z literatury czeskiej, więc to będzie dobry początek. Bardzo chcę poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam czeskiej literatury, a ten tytuł wydaje się warty poznania.
OdpowiedzUsuńTrudny temat podjęła autorka, ale może pomóc zrozumieć wiele dziecięcych emocji, warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńKsiążka przedstawia naprawdę trudne tematy, przez co brzmi jeszcze ciekawiej. Okładka również bardzo zachęca do sięgnięcia. :)
OdpowiedzUsuńJak większość komentujących, nie miałem do tej pory przyjemności obcować z czeską literaturą. Dzięki Twojej notatce najprawdopodobniej zmieni się to.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wydaje mi się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warta jest poznania. Wysoka ocena tym bardziej zachęca.
OdpowiedzUsuńTematyka bardzo ciekawa ❤
OdpowiedzUsuńMocno mnie zaciekawiłaś. Aż zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuń