Sierpień 2020 roku. Przed warszawskim sądem okręgowym rozpoczyna się proces oskarżonych o zabójstwo premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej. Mają nimi być członkowie działającego w latach 90. gangu karateków z Radomia. Sprawa ma jednak drugie dno, a ustalenia policji i prokuratury wydają się niewiarygodne. Z domu Jaroszewiczów nie skradziono bowiem najcenniejszych przedmiotów. Jak wynika natomiast z sekcji zwłok, sprawcy przez długie godziny torturowali premiera, jednocześnie opatrując mu rany, zmieniając ubranie i podając leki. Niemal na pewno próbowali go zmusić do wyjawienia jakichś informacji.
Monika Góra szuka odpowiedzi na pytania, dlaczego przez wiele lat policja i prokuratura nie potrafiły wskazać winnych zbrodni. Jak to możliwe, że dopiero teraz na światło dzienne wychodzą fakty, które nigdy nie zostały ze sobą połączone? Czy kolejny raz przed oblicze sądu trafili ludzie, którzy nie popełnili tej zbrodni?
Reportaż Moniki Góry wciąga i niepokoi, brawurowo odsłaniając sprawy, które polskie elity przez dekady zamiatały pod dywan.
I tak też było w przypadku tej książki. Zapewne większość z Was (ja również) jesteśmy za młodzi, by pamiętać, te czasy, więc pewnie spora część osób ominie ten tytuł, odpuści go. Po co czytać coś, co wydarzyło się przed naszymi urodzinami? A jednak ja Wam tę książkę polecam i to z dwóch powodów. Po pierwsze ta historia jest niezwykle ciekawa i niezwykle przerażająca. Jak to możliwe, że premier(!) i jego żona zostają bestialsko zamordowani w swoim własnym domu? Ludzie na szczycie władzy, jedni z najważniejszych w państwie, a jednak spotyka ich coś takiego? Co wiedzieli? Co ukrywali? Historia praktycznie nie do uwierzenia. A po drugie, bo ona ciągle trwa. Nie do uwierzenia jest fakt, że mamy 2020 rok i nadal nie jesteśmy pewni tego co się stało. Przed sądem stają ludzie oskarżeni o tę zbrodnię, ale chyba nikt nie wierzy, że to prawdziwi zbrodniarze.
Piotr Jaroszewicz i jego żona zginęli w swojej willi. Nie zostali ograbieni, więc wątek rabunkowy od razu upada. On został uduszony, ona zastrzelona, ale nim do tego doszło premier Jaroszewicz był brutalnie torturowany. Ktoś mocno się natrudził aby się nad nim pastwić, ale jednocześnie od razu nie zabić. Czy to ma związek ze wspomnieniami, które premier spisywał, a których nigdy nie odnaleziono? A może ma z tym coś wspólnego żona premiera, którą wprost o udział w zbrodni oskarżył syn Jaroszewicza, ale w takim razie dlaczego sama też zginęła? Kto po tylu latach nadal nie chce, by prawda wyszła na jaw?
Monika Góra jest naszym przewodnikiem po historii Jaroszewiczów, toczącego się śledztwa i jego niejasności. Czytając, co i rusz, będziecie kręcić z niedowierzaniem głową. Autorka, opisując prawdę stworzyła kryminał i sensację w jednym. Prawdziwa historia, która przebija niejedną współczesną opowieść powstałą tylko i wyłącznie w wyobraźni pisarza. Monika Góra cofa się także do czasu przed podjęciem funkcji premiera przez Piotra Jaroszewicza. To są bardzo ważne informacje, bo pokazują macki władzy, która wznosi wybranego człowieka coraz wyżej, aż do spektakularnego upadku, a w tym przypadku brutalnej śmierci. Obraz przedstawiony przez Monikę Górę jest smutny. Prawda nie jest najważniejsza, a ci co powinni o nią walczyć, być bezstronni, też są pociągani tymi niewidzialnymi mackami. Smutny obraz naszego państwa, policji, prokuratury. Lata mijają a widoku na lepsze nie ma. Czy kiedyś dopiszemy zakończenie tej historii? Oby. Na jaw wychodzą nowe fakty, ale czy wystarczy determinacji? Pożyjemy, zobaczymy.
POLECAM.
Ciekawa recenzja Femina Domi. Być może sięgnę, w niezbyt odległej przyszłości, jeśli to będzie e - book. Pozdrawiam niedzielnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej historii. Książka faktycznie wydaje się ciekawa. Plus dla autorki za odgrzebanie tak starej sprawy, o której pewnie wielu już dawno zapomniało, a teka historia zdecydowanie powinna zostać wyjaśniona.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiac to nie znam tej historii ale chętnie bym przeczytała tą ksiażke. Wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńTa publikacja napewno zainteresuje moją drugą połówkę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to naprawdę ciekawa publikacja, więc w wolnej chwili chętnie się jej przyjrzę z bliska. :)
OdpowiedzUsuńNIe znam tej historii, ale nie wiem czy sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy kiedyś dowiemy się prawdy. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta historia ❤
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale widzę, że warto ją przeczytać i chętnie to zrobię - tym bardziej, że interesuję się takimi rzeczami.
OdpowiedzUsuńNie znam tej historii, więc mogłaby mnie zaciekawił. Historia jak widać jeszcze nie została zamknięta.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo dobra recenzja, acz sama książka raczej jednak nie dla mnie. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę po ten reportaż.
OdpowiedzUsuń