JESIEŃ
Czy Wy również zauważyliście przyspieszenie czasu? Mam wrażenie, że jak kończą się wakacje to czas dostaje nagłego speed'u. Nawet się nie obejrzymy i zaraz będą święta Bożego Narodzenia. Póki co cieszmy się początkiem jesieni, która na razie jest wyjątkowo piękna, co sprzyja dłuższym i krótszym spacerom. A jak wiadomo na spacerach znajduje się skarby, z których my w domu robimy różne dekoracje, Wy zapewne również? Czasem mi żal, kiedy widzę pełno dzieciaków zgromadzonych przy kasztanowcu na osiedlu, niszczących to drzewko dla zdobycia kasztana, żal mi ponieważ wystarczyłoby, żeby rodzice wzięli ich dalej na spacer, czy na przejażdżkę rowerową i bez narażania zdrowia zdobyliby ich całe garście. My swoje już zebraliśmy więc niedługo zabierzemy się za tworzenie kasztanowych figurek. Polecamy również wykonanie jesiennych lampionów ze słoików, czy liściasto gałązkowych bukietów 😊
Wrzesień minął nam bardzo szybko i niezwykle sympatycznie, również blogowo. Cieszę się, że miałam wystarczająco dużo czasu na czytanie i pisanie recenzji, cieszę się, że tyle osób mnie odwiedza i ma czas oraz chęć napisać parę słów komentarza - DZIĘKUJĘ! Dziękuję również za Waszą obecność na fp oraz na Instagramie. W najśmielszych snach nie podejrzewałam, że tak mi się on rozwinie. Pamiętam jak nie tak dawno cieszyłam się, że 1000 osoba go polubiła, a teraz jest tam Was ponad 2300!😍 Muszę przyznać, że bardzo polubiłam to medium i spędzam na nim sporo czasu😊
We wrześniu przeczytałam 9 książek i napisałam 6 recenzji, z czego żadna z nich nie uzyskała oceny niższej niż 5/10, co mnie bardzo bardzo cieszy. Nie jestem w stanie wskazać, która była najlepsza, bo naprawdę każda z nich coś w sobie miała, i każdemu mogę je, bez wyrzutów sumienia, polecić.
Jeżeli chodzi o liczbę wyświetleń, to największą popularnością cieszył się jedyny w tym miesiącu wpis kosmetyczny, dot. tuszu do rzęs Eveline - nie najgorszym, ale i nie najlepszym. I ja to doskonale rozumiem, bo mimo ponad 30 lat na karku dalej nie znalazłam ideału w tej materii i również czytam opinie innych, poszukując takowego;D
Top 3 wpisów książkowych w kolejności od najpopularniejszego to:
Jeżeli chodzi o liczbę wyświetleń, to największą popularnością cieszył się jedyny w tym miesiącu wpis kosmetyczny, dot. tuszu do rzęs Eveline - nie najgorszym, ale i nie najlepszym. I ja to doskonale rozumiem, bo mimo ponad 30 lat na karku dalej nie znalazłam ideału w tej materii i również czytam opinie innych, poszukując takowego;D
Top 3 wpisów książkowych w kolejności od najpopularniejszego to:
- "Dopóki nie zajdzie słońce" - czekam na drugi tom, którego premiera przewidziana jest na 20.11.
- "Uwikłani" - najniżej w tym miesiącu oceniona książka, ale wcale nie najgorsza. Ma swoje plusy i minusy.
- "Kasztanowy ludzik" - brutalny, mroczny kryminał, który uświadamia, że całe zło bierze się z brutalnego, traumatycznego dzieciństwa.
ZAPOWIEDZI
"Pan Romantyczny" Lesley Rayven, Wydawnictwo Niezwykłe.
Premiera 16.10
Max Riley jest facetem z twoich snów. A przynajmniej będzie nim za
odpowiednią cenę. Jego alter ego, Pan Romantyczny, to zabójczo
przystojny mężczyzna do towarzystwa, który realizuje romantyczne
fantazje – randki, które potrafią zawrócić w głowie. Nowojorska
śmietanka nie może się nim nasycić. Nieważne, czy kobiety pragną
dominującego milionera, niegrzecznego chłopca o złotym sercu, gorącego
kujona, seksownego motocyklisty czy najlepszego przyjaciela – Max odegra
każdą rolę, ale własną tożsamość pragnie zachować w sekrecie.
Wówczas na scenę wkracza dziennikarka śledcza Eden Tate. Gdy od rozkochanej klientki docierają do niej słuchy o miejskiej legendzie, jaką jest Pan Romantyczny, Eden postanawia napisać zjadliwy artykuł demaskujący Maksa oraz jego zdolność do wyłudzania pieniędzy od samotnych, bogatych dam. Zdesperowany mężczyzna, by chronić tożsamość zarówno swoją, jak i klientek, proponuje Eden trzy randki. Jeśli kobieta się w nim nie zakocha, pozwoli jej opublikować swoją historię. Natomiast jeżeli podda się urokowi Maksa, będzie musiała zapomnieć o sprawie. Cyniczna dziennikarka nie ma wątpliwości, że oprze się granym przez niego romantycznym postaciom, ale kiedy prawdziwy Max przyznaje, że coś do niej czuje, musi ocenić, czy profesjonalny kłamca mówi prawdę, czy pełen pasji mężczyzna z tajemniczą przeszłością to kolejna z ról, którą odgrywa, żeby ją oszukać i odwieść od napisania artykułu.
Wówczas na scenę wkracza dziennikarka śledcza Eden Tate. Gdy od rozkochanej klientki docierają do niej słuchy o miejskiej legendzie, jaką jest Pan Romantyczny, Eden postanawia napisać zjadliwy artykuł demaskujący Maksa oraz jego zdolność do wyłudzania pieniędzy od samotnych, bogatych dam. Zdesperowany mężczyzna, by chronić tożsamość zarówno swoją, jak i klientek, proponuje Eden trzy randki. Jeśli kobieta się w nim nie zakocha, pozwoli jej opublikować swoją historię. Natomiast jeżeli podda się urokowi Maksa, będzie musiała zapomnieć o sprawie. Cyniczna dziennikarka nie ma wątpliwości, że oprze się granym przez niego romantycznym postaciom, ale kiedy prawdziwy Max przyznaje, że coś do niej czuje, musi ocenić, czy profesjonalny kłamca mówi prawdę, czy pełen pasji mężczyzna z tajemniczą przeszłością to kolejna z ról, którą odgrywa, żeby ją oszukać i odwieść od napisania artykułu.
Rozdział 1 możecie przeczytać tutaj -> https://drive.google.com/file/d/0Bz22hOGe1_Drc3RIZ09DWE1zSGV5NTBYd25ZZThFSTE3em9j/view?usp=sharing
***
"Szeptacz" Alex Nortx, Wydawnictwo Muza
Premiera 16.10
Jeśli drzwi nie zamkniesz w porę, szeptać zacznie ktoś wieczorem…
„Na
początku jest dziwnie, potem strasznie, następnie przerażająco, a na
końcu… No cóż, drogi Czytelniku, podejmujesz wyzwanie na własne ryzyko”
A.J. Finn, autor „Kobiety w oknie”
„Najbardziej niepokojący thriller, jaki przeczytałem od czasu Pierwszego śniegu Jo Nesbø” Alex Michaelides, autor „Pacjentki”.
Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Tęsknota za nią staje się szczególnie dotkliwa w momentach, gdy nie może znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą. Senne Featherbank wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu kilkuletnich chłopców. Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz, ponieważ w nocy miał w zwyczaju szeptać pod oknami swych ofiar. Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca. Prowadzący śledztwo detektywi dostrzegają niepokojące podobieństwo do sprawy Szeptacza...
„Najbardziej niepokojący thriller, jaki przeczytałem od czasu Pierwszego śniegu Jo Nesbø” Alex Michaelides, autor „Pacjentki”.
Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Tęsknota za nią staje się szczególnie dotkliwa w momentach, gdy nie może znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą. Senne Featherbank wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu kilkuletnich chłopców. Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz, ponieważ w nocy miał w zwyczaju szeptać pod oknami swych ofiar. Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca. Prowadzący śledztwo detektywi dostrzegają niepokojące podobieństwo do sprawy Szeptacza...
***
Premiera 24.09
Życie nie jest słodką pralinką. Życie to czasem gorzka czekolada. Skąd wiadomo, która nam się przytrafi? Rodzice nastoletniej Ani decydują się kupić stary, zrujnowany dworek
na peryferiach miasta. Gdy rozpoczynają remont i modernizację domu,
wszystko zdaje się iść ku dobremu. Jednak nic nie jest w stanie
zatrzymać biegu wydarzeń... Ania, uzdolniona uczennica liceum plastycznego, zostaje zupełnie sama
w wielkim, pustym, nienadającym się do życia domu. Bez wody, gazu,
telefonu. I bez kogokolwiek bliskiego. Świat malarstwa, muzyki, poezji,
wszystko, co było dla niej ważne, przestaje istnieć. Jak pogodzić się ze
stratą? Jak żyć?
Okruchy gorzkiej czekolady. Morze ciemności to słodko-gorzka opowieść
o utraconym raju i o mozolnym odbudowywaniu go z drobin piasku. O
dumie, godności, przyjaźni. O samotności.
I o miłości, potężnej jak śmierć.
Ale to zapewne nie wszystko, co przyniesie październik :)
A co Wy będziecie czytali, na co czekacie?
Ja w październiku zabieram się za fantastykę, ale planuje również przeczytać osławione "After" :)
OdpowiedzUsuńWiele skrajnych opinii o niej słyszałam. Czekam na Twoją:)
UsuńJesień jest piękna, też duzo czytam☺
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńSzeptacz mnie bardzo korci:) jesień jest piękna jak jest słoneczna:)
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać, kiedy dojdzie :)
Usuń"Szeptacza" już mam na półce. A Instagram może rzeczywiście uzależnić.
OdpowiedzUsuńNiestety, ludzie robią tak piękne zdjęcia, że nic tylko przeglądać ;)
UsuńPowyższe zapowiedzi nie są w moim typie ale widze zainteresowane osoby :)
OdpowiedzUsuńKto wie, może po przeczytaniu przypadłyby Ci do gustu ;)
UsuńŚwietne wyniki i zapowiedzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńmi wrzesień się dłużył i dłużył... Pewnie dlatego przeczytałam 18 książek, bo doba miała chyba z 50 godzin;)
OdpowiedzUsuńIle?!? No to pobiłaś wszystkich ;D
UsuńW Gdańsku niestety jesień nie zachęca do spacerów bo leje całymi dniami :p Także trzeba sie zaopatrzyć w ksiażki i nie wychodzić z domu :D
OdpowiedzUsuńWy nad tym morzem faktycznie macie ciężką jesień ;)
UsuńSkłoniłaś mnie do przeczytania fragmentu tego pana romantyka ;)
OdpowiedzUsuńA co do książek, które chętnie bym dorwała w łapki, to zdecydowanie zalicza się do nich "Szeptacz" :)
Jakby co, mam jeszcze 2 rozdział ;D
UsuńGratuluję w wyniku. Mnie też udało się przeczytać 9 książek i opublikować 13 postów. Z zaprezentowane tytułów czekam na książkę Szeptacz. 😊
OdpowiedzUsuńTa książka robi furorę na Instagramie, i póki co łapie same pozytywne opinie :)
UsuńGratulacje wyników. Czekam na ,,Szeptacza", ale może również przyjrzę się książce Elżbiety Sidorowicz.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję :)
UsuńTeż mam wrażenie, że czas coraz szybciej mi umyka. Jeszcze niedawno były wakacje, a tu już jesień. Szok.
OdpowiedzUsuńOdnośnie książek, zaintrygowała mnie powieść Elżbiety Sidorowicz.
O to to, dokładnie mam takie same odczucia!
UsuńPrzeczytałas 9 książek i napisałaś 6 recenzji. Ja chyba muszę też tak zacząć robić. Starałam się recenzować każdą książkę, jaką czytam, ale to niewykonalne przy 15 ksiązkach miesięcznie :P Mam 12 książek zaległości...
OdpowiedzUsuńBo ja mam system samodyscyplinowania ;D .... dopóki nie napisze recenzji nie wolno mi zaczynać nowej książki ;D Jak widać nie do końca mi wychodzi, ale staram się ;)
UsuńJa przeczytałam 7 książek i tyle samo recenzji :) Z zapowiedzi bardzo ciekawi mnie Szeptacz.
OdpowiedzUsuńSuper, ja się staram, ale czasem zamiast pisać o przeczytanej wolę sięgnąć po kolejną do czytania ;D
UsuńTeż mam problem ze wskazaniem najlepszej książki września. Muszę chyba wprowadzić jakąś skalę ocen ;)
OdpowiedzUsuń"Kasztanowy ludzik" i "Szeptacz" chyba zaraz wyskoczą mi z lodówki - poczekam aż szum wokół nich trochę przycichnie i przeczytam :)
Gdyby chociaz ktoś napisał cokolwiek negatywnego o Szeptaczu, a tu jak na złość same pozytywy;)
UsuńA ludzika polecam, nie wahaj się, przeczytaj :)
Na Pana romantycznego czekam :D Gratuluję też wyniku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńZobaczymy co tam Pan Romantyczny nam ciekawego pokaże;)
Podobno po dwudziestce czas leci szybciej i o Boże- zupełnie się zgadzam! Nie wiem gdzie mi te dni, miesiące uciekają.
OdpowiedzUsuńTo poczekaj do 30 ;D
UsuńStaramy sie cieszyc jesienia, bo zaraz pewnie deszcze i ciemno
OdpowiedzUsuńMy ostatnio praktykujemy wieczorne spacery. Bardzo pomagają na wyciszenie po całym dniu i opowiedzenie o smutkach i radościach mijanego dnia :)
UsuńKocham jesień! I tę słoneczną, i tę deszczową :)
OdpowiedzUsuńPiona :)
UsuńSzkoda, że książki nie wyżej niż 5/10, ale w październiku znów wysyp kolejnych, obyś znalazła coś ciekawszego!
OdpowiedzUsuńByły wyżej:) Chodziło mi oto, że żadna nie zdobyła oceny niższej niż 5/10 :)
UsuńMi ostatnio też ten czas leci za szybko.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na Kasztanowego ludzika i Szeptacza :)
Ludzika polecam, na Szeptacza czekam :)
UsuńInstagram jeszcze, ale do fb kompletnie nie mam serducha. U mnie też już kasztany zebrane i nawet pierwsze ludziki porobione;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Też bardziej polubiłam IG, jest tam większa interakcja z innymi, na fb chyba nikomu nie chce się pisać ;)
UsuńCałkiem fajny wynik:) u kasztany dopierow trakcie zbierania, a w weekend chyba będziemy robić ozdobę z dyni (na konkurs!):)
OdpowiedzUsuńSuper, powodzenia! Pochwal się potem, co wyczarowaliście :)
UsuńMój czas rozpędził się w styczniu i jakoś ani na sekundę nie chce zwolnić...
OdpowiedzUsuńhaha no coś w tym jest, chociaż u mnie na wakacje zdecydowanie przystopował, a teraz znowu gaz do dechy :)
UsuńWrzesień dał mi tyłku, ale bardzo się cieszę, że Twój minął przyjemnie! Gratuluję Ci sukcesów, sama mienię się Twoją czytelniczką, więc inaczej być nie może! :D A tak serio - to oczywiście Twój sukces i z całego serducha Ci gratuluję. ;)
OdpowiedzUsuńPS mój ideał tuszu to Maybelline Colossal Volume (taki żółty, ja najbardziej lubię wersję czarną do smokey eye czy jakoś tak). Dla mnie jego jedyną wadą jest to, że się trochę rozmazuje, ale ja wystawiam go też na regularne próby. :P Podkręca i wydłuża, ale chyba nie pogrubia, nie skleja, nie zostawia grudek, nie mam problemów z demakijażem i na długo wystarcza. :D
Ale październik chyba juz lepszy u Ciebie, prawda?
UsuńDziękuję, Kochana :* i dziękuję za polecenie tuszu, nie omieszkam się go przetestować ;D