Sięgacie do książek, których bohaterami są nastolatkowie? Ja ostatnio coraz rzadziej. Denerwuje mnie spłycanie problemów młodych ludzi, ograniczanie ich do kwestii łóżkowych, pierwszych miłości przedstawianych mdło i po prostu nieciekawie. Mimo to i tak gdy jest okazja pożyczam coś z nurtu literatury młodzieżowej, na nostalgię nie ma rady. Tym razem w moich rękach zagościła książka, której okładka mówi - przeczytaj mnie! Pierwsze wrażenie więc bardzo dobre, opis z okładki...
Młodzi. Samotni. Rozdarci.
Witek to miłośnik Szekspira i geniusz matematyczny, który rozumie liczby lepiej niż ludzi. Chłopak ma też rzadki dar i widzi słowa jako kolory. Pomimo tego, że świat Witka jest bogaty, to samotny, bo nie ma w nim przyjaciół.
Kiedy w szkole pojawia się nowa uczennica, Witek od razu zwraca na nią uwagę. Nie zniechęca go to, że Magda jest skryta i małomówna. Dziewczyna go bardzo intryguje i chociaż Witek nie szuka miłości, to postanawia, że musi poznać ją bliżej.
Oboje są zupełnie różni, a jednak do siebie podobni. Oboje są samotni, bo uważają, że lepiej być samemu niż kochać i cierpieć. Kiedy spotka ich tragedia, zrozumieją, że tylko miłość pozwoli im przetrwać.
...ciekawy, zapowiadający coś więcej niż perypetie w stylu: nie kocham Cię, ale Cię pokocham, czy kolejnego ala Kopciuszka. Intrygujący wydawał się także fakt, iż za fabułą stoi pisarka, która nijak nie kojarzy mi się z książkami o nastolatkach. Może to i dobrze gdyż powstała książka na wskroś dojrzała, z realnymi bohaterami, bez jednorożców i tęczy, za to z realnymi problemami, które są dla tych młodych ludzi zbyt ciężkie do udźwignięcia.
Magda i Witek to para bohaterów, która na długo zostanie w naszej pamięci. Ona - nowa, przyjezdna, wycofana, samotniczka, a jednocześnie 'kolorowy ptak', obok którego trudno przejść obojętnie. Skryta a jednocześnie będąca w centrum. Piękna, młoda dziewczyna, o której nikt nic nie wie. On - prześladowany odmieniec, geniusz, żyjący w swoim świecie, nazywany przez kolegów 'Przypałem'. Oboje to licealiści, którzy poznają się dzięki telefonowi. Rozmowy, które prowadzą są dla nich ratunkiem od brudnego świata, namiastką normalności, oznaką potrzeby bliskości tak bardzo skrywanej, jakby w ogóle nie istniała.
Magda skrywa przerażającą tajemnicę swojej przeszłości, której nie jest w stanie wyjawić nawet Witkowi. Utrzymuje się dzięki korepetycjom oraz ciotce, która opłaca wynajem mieszkania. Dlaczego nic nie wiadomo o jej rodzicach? Dlaczego nie mieszka z nią żaden dorosły? Dlaczego przyjechała do małego miasteczka, z którego młodzi ludzie raczej chcą się wyrwać niż w nim osiedlać? Na te pytania Magda nie odpowiada od razu, musi upłynąć czas, muszę pojawić się okoliczności, które sprawią, że dziewczyna przemówi. Witek, to z kolei chłopak, który mieszka z babcią - alkoholiczką, która przygarnęła go po śmierci rodziców. Odtrącany i nierozumiany przez ojca, kochany jedynie przez matkę, która poświęciła się aby nauczyć go żyć w społeczeństwie, jedyne wsparcie otrzymuje obecnie od pani psycholog, która, notabene, też jest ciekawą i niejednoznaczną postacią.
Autorka, Agnieszka Olejnik nie koloryzuje bohaterów. Nie wmawia, że odmienność jest 'super'. Pokazuje jak wiele kosztuje bycie innym, jak nieprzystosowane jest społeczeństwo do obcowania z osobami określanymi jako 'inne', 'dziwne'. Czytając tę książkę miesza się w naszej duszy rozgoryczenie, złość, troska - cała paleta uczuć. Kibicujemy bohaterom, mamy ochotę wskoczyć do książki i im pomóc. Nie wiem jak długo pisarka mierzyła się z tymi postaciami, ale zdecydowanie stworzyła je, jako bardzo życiowe i realistyczne. Ukazanie rozwijającej się więzi Witka do Magdy, wejrzenie w jego specyficzną duszę i myśli - bardzo udane. Czytając, ma się wrażenie, że autorka wie o czym pisze. Cała gama myśli, emocji i czynów bohaterów jest bardzo realistyczna. Autorka spisała się na medal. Gratuluję umiejętności poruszania ważnych tematów w interesującej fabule. P. Olejnik nie ograniczyła się tylko do ukazania rodzącej się więzi między dziewczyną ze wstrząsającą przeszłością i chłopakiem z niezdiagnozowanymi zaburzeniami psychicznymi, ale umiejętnie wplotła w niego wątek sensacyjny. Oprócz traum i problemów, które już nieśli na swych barkach przyszło im się zmierzyć jeszcze z nieoczekiwanym morderstwem. Sporo jak na jedną powieść, jednak autorka bardzo zgrabnie, logicznie i płynnie łączy wszystko w całość. W "Mów szeptem" widać dbałość o każdy szczegół.
Mogłabym się przyczepić do zakończenia,.... ale się nie przyczepię. Po tak poprowadzonej fabule, należało się takie, a nie inne zakończenie ;)
Nie będzie podsumowania. Napiszę po prostu: to jest dobra książka. POLECAM!
Ocena: 9/10
Witek to miłośnik Szekspira i geniusz matematyczny, który rozumie liczby lepiej niż ludzi. Chłopak ma też rzadki dar i widzi słowa jako kolory. Pomimo tego, że świat Witka jest bogaty, to samotny, bo nie ma w nim przyjaciół.
Kiedy w szkole pojawia się nowa uczennica, Witek od razu zwraca na nią uwagę. Nie zniechęca go to, że Magda jest skryta i małomówna. Dziewczyna go bardzo intryguje i chociaż Witek nie szuka miłości, to postanawia, że musi poznać ją bliżej.
Oboje są zupełnie różni, a jednak do siebie podobni. Oboje są samotni, bo uważają, że lepiej być samemu niż kochać i cierpieć. Kiedy spotka ich tragedia, zrozumieją, że tylko miłość pozwoli im przetrwać.
...ciekawy, zapowiadający coś więcej niż perypetie w stylu: nie kocham Cię, ale Cię pokocham, czy kolejnego ala Kopciuszka. Intrygujący wydawał się także fakt, iż za fabułą stoi pisarka, która nijak nie kojarzy mi się z książkami o nastolatkach. Może to i dobrze gdyż powstała książka na wskroś dojrzała, z realnymi bohaterami, bez jednorożców i tęczy, za to z realnymi problemami, które są dla tych młodych ludzi zbyt ciężkie do udźwignięcia.
Magda i Witek to para bohaterów, która na długo zostanie w naszej pamięci. Ona - nowa, przyjezdna, wycofana, samotniczka, a jednocześnie 'kolorowy ptak', obok którego trudno przejść obojętnie. Skryta a jednocześnie będąca w centrum. Piękna, młoda dziewczyna, o której nikt nic nie wie. On - prześladowany odmieniec, geniusz, żyjący w swoim świecie, nazywany przez kolegów 'Przypałem'. Oboje to licealiści, którzy poznają się dzięki telefonowi. Rozmowy, które prowadzą są dla nich ratunkiem od brudnego świata, namiastką normalności, oznaką potrzeby bliskości tak bardzo skrywanej, jakby w ogóle nie istniała.
Tymczasem on zakochał się w zamkniętej w sobie, ponurej, wyzywająco ubranej dziewczynie, która wzięła się nie wiadomo skąd i nie wiadomo, dokąd zmierza.
Magda skrywa przerażającą tajemnicę swojej przeszłości, której nie jest w stanie wyjawić nawet Witkowi. Utrzymuje się dzięki korepetycjom oraz ciotce, która opłaca wynajem mieszkania. Dlaczego nic nie wiadomo o jej rodzicach? Dlaczego nie mieszka z nią żaden dorosły? Dlaczego przyjechała do małego miasteczka, z którego młodzi ludzie raczej chcą się wyrwać niż w nim osiedlać? Na te pytania Magda nie odpowiada od razu, musi upłynąć czas, muszę pojawić się okoliczności, które sprawią, że dziewczyna przemówi. Witek, to z kolei chłopak, który mieszka z babcią - alkoholiczką, która przygarnęła go po śmierci rodziców. Odtrącany i nierozumiany przez ojca, kochany jedynie przez matkę, która poświęciła się aby nauczyć go żyć w społeczeństwie, jedyne wsparcie otrzymuje obecnie od pani psycholog, która, notabene, też jest ciekawą i niejednoznaczną postacią.
Dopiero kiedy wracał do domu, w którym pochrapywała pijana babcia, uświadomił sobie, że przeżywa coś takiego po raz pierwszy. Pierwszy raz w życiu ktoś powiedział mu, że lubi z nim rozmawiać. To brzmiało prawie jak "lubię cię".
Autorka, Agnieszka Olejnik nie koloryzuje bohaterów. Nie wmawia, że odmienność jest 'super'. Pokazuje jak wiele kosztuje bycie innym, jak nieprzystosowane jest społeczeństwo do obcowania z osobami określanymi jako 'inne', 'dziwne'. Czytając tę książkę miesza się w naszej duszy rozgoryczenie, złość, troska - cała paleta uczuć. Kibicujemy bohaterom, mamy ochotę wskoczyć do książki i im pomóc. Nie wiem jak długo pisarka mierzyła się z tymi postaciami, ale zdecydowanie stworzyła je, jako bardzo życiowe i realistyczne. Ukazanie rozwijającej się więzi Witka do Magdy, wejrzenie w jego specyficzną duszę i myśli - bardzo udane. Czytając, ma się wrażenie, że autorka wie o czym pisze. Cała gama myśli, emocji i czynów bohaterów jest bardzo realistyczna. Autorka spisała się na medal. Gratuluję umiejętności poruszania ważnych tematów w interesującej fabule. P. Olejnik nie ograniczyła się tylko do ukazania rodzącej się więzi między dziewczyną ze wstrząsającą przeszłością i chłopakiem z niezdiagnozowanymi zaburzeniami psychicznymi, ale umiejętnie wplotła w niego wątek sensacyjny. Oprócz traum i problemów, które już nieśli na swych barkach przyszło im się zmierzyć jeszcze z nieoczekiwanym morderstwem. Sporo jak na jedną powieść, jednak autorka bardzo zgrabnie, logicznie i płynnie łączy wszystko w całość. W "Mów szeptem" widać dbałość o każdy szczegół.
Mogłabym się przyczepić do zakończenia,.... ale się nie przyczepię. Po tak poprowadzonej fabule, należało się takie, a nie inne zakończenie ;)
Nie będzie podsumowania. Napiszę po prostu: to jest dobra książka. POLECAM!
Ocena: 9/10
Ja właśnie czekam na swój egzemplarz książki od wydawcy. Mam nadzieję, że będzie chociaż trochę podobna do książki Nasze życzenie, gdyż główny bohater, podobny jak w tamtej książce ma synestezję. 😊
OdpowiedzUsuńAż poszukałam o jakiej książce piszesz;) nie czytałam jej jeszcze, ale na pewno to zrobię:)
UsuńZapowiada się na naprawdę fantastyczną lekturę, wpisuję na listę 🙂
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra książka. Dopracowana, ciekawa, z bohaterami obok których trudno przejść obojętnie. Naprawdę polecam :)
UsuńIntrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że zachęciłam Cię do sięgnięcia po tę książkę:)
UsuńBardzo dobrze wspominam tę książkę, niebawem i u mnie pojawi się recenzja. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Czekam, chętnie poczytam o Twoich spostrzeżeniach:)
UsuńCzekam na swój egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Warto czekać
UsuńJakoś literatura z młodzieżą na pierwszym planie mnie nie interesuje - tym razem więc chyba jednak sobie podaruję...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Powiem Ci, że ta książka jest bardziej dojrzała niz nie jedna pozycja z bohaterami doroslymi:)
Usuń'niejedna' ;)
UsuńLubię książki dla młodzieży, dlatego w wolnej chwili postaram się mieć na uwadze powyższą publikację.
OdpowiedzUsuńTo nie jest typowa powieść dla młodzieży. O młodzieży, ale dla ludzi w każdym wieku:)
UsuńCiekawa pozycja, brzmi bardzo realistycznie... :) Muszę jednak się przyznać, że ostatnio jeśli już sięgam po książki młodzieżowe to tylko w wersji fantasy. Chociaż samą autorkę obserwuję. ;)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam Cyrysi, to jest książka o młodzieży, ale osób w różnym wieku:)
UsuńJa właśnie zraziłam się do młodzieżowych ksiażek, bo polecano mi przekoloryzowane opcje. Chętnie dodam ten tytuł do mojej listy. ;)
OdpowiedzUsuńwww.imdollka.pl
To nie jest tego rodzaju literatura. To dojrzała książka, ale z bohaterami, których zalicza się do młodzieży :)
UsuńNormalnie bym raczej nie sięgnęła, bo młodzieżówka źle mi się kojarzy - że infantylne, że o przestrasznych problemach typu "on się na mnie popatrzył, ale umówił się z nią"... Ale skoro piszesz, że jest inna, bardziej dojrzała, to pewnie i bym przeczytała, gdyby wpadła mi w pazurki :) Gdyby mnie moje postanowienie (nie kupować nowych książek), to bym się pokusiła :)
OdpowiedzUsuńTeż niestety mam takie skojarzenia z powieściami, których bohaterowie to mlodzież. Nie wiem czemu pisarze tak ich krzywdzą. Wiem, że nie wszyscy mają jakieś wielkie problemy, ale niektórzy je tak spłycają i książki stają się tak infantylne, że czytanie ich aż boli;)
Usuńjak wpadnie mi w ręce to czemu nie?:)
OdpowiedzUsuńJak Ci wpadnie to bierz, myślę, że Ci się spodoba :)
UsuńMuszę przyznać, że jestem bardzo ciekawa tej pozycji!
OdpowiedzUsuńW mój gust trafiła, doceniam też jej dopracowanie
UsuńJa ostatnio często sięgam po książki z nastolatkami w roli głównej, ale niestety rzadko równają poziomem do literatury dla dorosłych. Nie wiem czy znajdę czas na kolejną taką pozycję...
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz bo przeżyłam sporo zawodów w związku z nastolatkami. Do czasu "Mów szeptem", jedna jaką doceniłam to były "Przypadki Callie i Kaydena"
UsuńOdchodzę powoli od młodzieżówek, ale bardzo chcę poznać twórczość tej autorki i jeśli wpadnie mi w ręce to z chęcią przeczytam
OdpowiedzUsuńTo te ksiązkę możesz spokojnie przeczytać, daleko jej do typowej młodzieżówki:)
Usuń