Gieorgij Władimow bohaterem powieści "Wierny Rusłan" uczynił zwierzę – psa. Autor tak ją nakreślił, że stała się ucieleśnieniem najszlachetniejszych ludzkich cech, nie tracąc przy tym swojej psiej natury. Niestety tło i rzeczywistość, w których został umieszczony spowodowały, że cechy te stały się negatywne. Historię psa Rusłana Władimow oparł na prawdziwej historii opowiedzianej przez współpracownika czasopisma „Nowyj mir” Nikołaja Mielnikowa. Opisał on wydarzenia, które miały miejsce na północy kraju, po likwidacji obozu i wypuszczeniu owczarków – konwojentów obozowych. Psy zamieszkały w pobliskiej osadzie, stroniąc od ludzi, kiedy jednak zobaczyły pierwszą manifestację ich uśpiony instynkt strażników na nowo się obudził. Z powrotem wczuły się w rolę konwojentów i poprowadziły manifestujących w zwartej kolumnie.
Książka jest w Polsce trudno dostępna, nie ma jej w księgarniach, nie wznawia się nakładu, ale jeżeli jednak gdzieś na nią natraficie polecam brać bez wahania!
Osią fabuły jest historia owczarka obozowego Rusłana, obejmująca rok z jego życia, podzielonego i ukazanego zarówno w zonie jak i poza drutem kolczastym. W powieści Władimowa odwracają się proporcje. Zwierzęta i „zwierzęcość” są bardziej ludzkie od funkcjonariuszy więzienia, a nawet od zwykłych ludzi przebywających poza obozem. Rusłan naturą przypomina średniowiecznego rycerza, jest niezłomny, silny i nieustraszony, nie zna nienawiści ani świadomego okrucieństwa. Człowieka, zwłaszcza swojego właściciela, kocha bardziej niż samego siebie; jest mu wierny i bezinteresowny. Obowiązek jest dla niego dogmatem. Pracuje nie ze strachu, ale z nakazu sumienia. Nie oczekuje żadnej nagrody, taką nagrodą jest dla niego sama możliwość służby, nie wyobraża sobie życia poza terenem zony. Nawet, kiedy ta jest już zlikwidowana, nadal żyje on nadzieją, że znowu powstanie. Zdając sobie sprawę, że Rusłan jest tworem człowieka, a właściwie systemu państwa, wzbudza w czytelniku litość i pożałowanie. Cała historia ukazana z psiej perspektywy jest przede wszystkim niezwykle smutna. Czytałam ją rozumem, sercem i duszą.
Powieść Gieorgija Władimowa nie epatuje drastycznymi scenami, okrucieństwo fizyczne jest czytelnikowi dawkowane, co paradoksalnie potęguje odbiór obozowej rzeczywistości. Zachowanie owczarka wynikało nie z okrucieństwa czy nienawiści, ale dlatego, że tak zadecydował człowiek, tego go nauczył. Książka pokazuje problem wolności i zniewolenia; katów, którzy są też ofiarami. Tresura, jakiej zaraz po urodzeniu zostaje poddany Rusłan i inne obozowe psy jest alegorią brutalnej indoktrynacji państwa, a sam pies staje się swoistym uosobieniem człowieka sowieckiego – homo sovieticusa. Powieść, strona po stronie wciąga nas i wywołuje mnóstwo emocji.
Powieść Gieorgija Władimowa nie epatuje drastycznymi scenami, okrucieństwo fizyczne jest czytelnikowi dawkowane, co paradoksalnie potęguje odbiór obozowej rzeczywistości. Zachowanie owczarka wynikało nie z okrucieństwa czy nienawiści, ale dlatego, że tak zadecydował człowiek, tego go nauczył. Książka pokazuje problem wolności i zniewolenia; katów, którzy są też ofiarami. Tresura, jakiej zaraz po urodzeniu zostaje poddany Rusłan i inne obozowe psy jest alegorią brutalnej indoktrynacji państwa, a sam pies staje się swoistym uosobieniem człowieka sowieckiego – homo sovieticusa. Powieść, strona po stronie wciąga nas i wywołuje mnóstwo emocji.
Podsumowanie: Książka jest bardzo dobrze napisana, wciąga od pierwszej strony. Spojrzenie na rzeczywistość z psiej perspektywy szokuje i skłania do refleksji. "Wierny Rusłan" to bardzo poruszająca książka, obok której trudno przejść obojętnie. Raz przeczytana zostaje z nami na zawsze. To jedna z najlepszych powieści, jaką w życiu przeczytałam.
Zdecydowanie POLECAM!
Ocena 10/10
Zauważyłam, że ostatnio takie psie historie są bardzo popularne.
OdpowiedzUsuńCzas wreszcie przekonać się dlaczego ☺
To jest już bardzo stara książka, w ZSRR zatrzymała jej wydanie cenzura. Legalnie wydano ją tam dopiero w 89r:) Mocna rzecz, mająca drugie dno. Polecam :)
UsuńNie słyszałam nigdy wcześniej ani o tej książce ani o jej autorze. Ostatnio ukazuje się bardzo dużo książek, gdzie bohaterami są zwierzęta jestem ich ciekawa, ponieważ nigdy nie zdarzyło mi się przeczytać taką książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :)
Pozdrawiam x
To prawda, współcześnie powstaje ich bardzo wiele, ta jednak została wydana już dawno dawno temu. Władimow to pisarz rosyjski, napisał jeszcze inne ciekawe książki, ale żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak ta. Polecam
Usuń