Historia zawarta w książce opiera się na chorej dziewczynie Maddy, która ma alergię na cały świat. Nie wiadomo, co i kiedy spowoduje atak. Jej jedynymi towarzyszami w życiu są matka, pielęgniarka i książki. Dziewczyna żyje w 'szklanej kuli', przeczytane książki są namiastką poznawania świata i życia. Mimo wszystko wydaje się być pogodzona ze swoim losem. Pogodna, a nawet wesoła wiedzie swoje życie, nie wyobrażając sobie nawet, że mogłoby wyglądać inaczej. Tę spokojną egzystencję burzy przybycie nowych sąsiadów.... Pewnego dnia Maddy wygląda przez okno i widzi... jego. Jest wysoki, szczupły, ubrany na czarno. Ich spojrzenia się spotykają. Obserwuje go z oddali. Już wie, że jej życie właśnie się zmieniło. Nieodwracalnie. I wie, że to będzie katastrofa.
Nie jest to błaha znajomość, nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia, jest to odkrycie przez Maddy innego świata, odkrycie emocji, które sama przeżywa, a nie jedynie czyta o nich w książkach. Muszę przyznać, że ten wątek został napisany bardzo przekonywająco. Odczuwałam wraz z bohaterką wszystkie jej emocje. Polubiłam ją i bardzo jej kibicowałam.
Autorka książki, Nicola Yoon, porusza w swojej powieści wiele problemów, które wspomniane i delikatnie nakreślone, stoją jednak na marginesie głównego wątku, czyli choroby Maddy. Mamy tutaj alkoholizm, przemoc w rodzinie, stratę bliskich osób. Żałuję, że autorka potraktowała te wątki tak po macoszemu bo z pewnością wzbogaciłyby prezentowaną historię.Żałuję również, że książka tak szybko się skończyła. Z chęcią napompowałabym ją większymi emocjami, rozbudowała wydarzenia, które zbliżały do końca powieści. Było tu naprawdę jeszcze duże pole do popisu, ale ponieważ to debiut literacki to nie będę aż tak się czepiała.
Nie jest to błaha znajomość, nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia, jest to odkrycie przez Maddy innego świata, odkrycie emocji, które sama przeżywa, a nie jedynie czyta o nich w książkach. Muszę przyznać, że ten wątek został napisany bardzo przekonywająco. Odczuwałam wraz z bohaterką wszystkie jej emocje. Polubiłam ją i bardzo jej kibicowałam.
Autorka książki, Nicola Yoon, porusza w swojej powieści wiele problemów, które wspomniane i delikatnie nakreślone, stoją jednak na marginesie głównego wątku, czyli choroby Maddy. Mamy tutaj alkoholizm, przemoc w rodzinie, stratę bliskich osób. Żałuję, że autorka potraktowała te wątki tak po macoszemu bo z pewnością wzbogaciłyby prezentowaną historię.Żałuję również, że książka tak szybko się skończyła. Z chęcią napompowałabym ją większymi emocjami, rozbudowała wydarzenia, które zbliżały do końca powieści. Było tu naprawdę jeszcze duże pole do popisu, ale ponieważ to debiut literacki to nie będę aż tak się czepiała.
Podsumowanie: Książka "Ponad wszystko" wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie; historia absolutnie filmowa, z finałem, którego kompletnie się nie spodziewałam. Szkoda, że autorka nie wzbogaciła wątków pobocznych. Chętnie przeczytałabym więcej o mamie Maddy. Polecam młodzieży i starszym.
Ocena 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.