Niestety nie mam za dużo do napisania o książce, której strony po prostu przerzucałam...
Nuda. Książka się ciągnie, a bohaterzy irytują. Dla bardzo chcących i bardzo nudzących się. Nie czułam entuzjazmu bohaterki, drażniła mnie i męczyła. Córkę i więzy rodzicielskie lepiej byłoby pominąć milczeniem, bo tak irytującej (nawet jak na nastolatkę) postaci i jednocześnie tak fatalnie wywiązujących się rodziców ze swoich obowiązków dawno w żadnej książce nie 'widziałam'.
Okładka zapowiadała miłe spędzenie czasu, beztroskę i dobra zabawę z jej treścią. Na okładce te zapowiedzi się skończyły.
Nuda. Książka się ciągnie, a bohaterzy irytują. Dla bardzo chcących i bardzo nudzących się. Nie czułam entuzjazmu bohaterki, drażniła mnie i męczyła. Córkę i więzy rodzicielskie lepiej byłoby pominąć milczeniem, bo tak irytującej (nawet jak na nastolatkę) postaci i jednocześnie tak fatalnie wywiązujących się rodziców ze swoich obowiązków dawno w żadnej książce nie 'widziałam'.
Okładka zapowiadała miłe spędzenie czasu, beztroskę i dobra zabawę z jej treścią. Na okładce te zapowiedzi się skończyły.
Tyle. Zamieszczam jeszcze opis fabuły: Bestsellerowa autorka Sonia Geppert z warszawskich salonów ucieka do małej mieściny nad morzem. I – o dziwo! – życie tam okazuje się niezwykle interesujące. Zmagania z codziennością, z obudzoną ponownie seksualnością dojrzałej kobiety i z własną niemocą twórczą przynoszą zaskakujący portret współczesnej kobiety. (http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,7433,Szczesliwe-zakonczenie)
Nie wiem dla kogo ten portret był zaskakujący, jak dla mnie był po prostu nudny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj na moim blogu. Będzie mi bardzo miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza i dodasz go do obserwowanych. Zostaw również adres swojego miejsca, z przyjemnością Cię odwiedzę.